Obywatele strażnikami wolnych wyborów i wolnych sądów
„Zdrowie demokracji bez względu na jej rodzaj i zakres zależy
od nędznego szczegółu technicznego procedury wyborczej.
Wszystko inne jest drugorzędne”
Jośe Gesset
W ten ostatni przed ciszą wyborczą weekend chciałam przybliżyć naszym czytelnikom dwa różne systemy wyborcze proporcjonalny i większościowy, jednak wydarzenia ostatnich godzin wymusiły zmianę tematu.
Ostatnie obrady nowej KRS i dokonany przez nich wybór nowych kandydatów na sędziów Sądu Apelacyjnego w Łodzi i Sądu Okręgowego w Łodzi spowodował, że świat demokratycznych, kompetentnych procedur legł w gruzach.
Nowa KRS zarekomendowała kandydatury na nowych sędziów różnych szczebli i w zasadzie w większości wypadków nie liczył się ani poziom orzecznictwa sędziego, ani wcześniejsza rekomendacja przedstawiona przez zgromadzenia ogólne. Jakie były kryteria wyboru tych, a nie innych, pozostaje nam się tylko domyślać i niestety nie są to domysły pozbawione politycznego kontekstu oraz napawające optymizmem. Ta sytuacja skojarzyła mi się oczywiście z wyborami.
W procedurze kandydowania na sędziego istotnym elementem jest nie tylko ocena sędziego sporządzona przez wizytatorów, ocena samorządu sędziowskiego, ale również dalsze procedowanie w tym przed KRS, a na końcu konieczny jest podpis Prezydenta RP. To podobnie jak z wyborami. Na początek konieczny jest głos obywatela wrzucony do urny. Następnie komisje obwodowe przeliczają głosy i sporządzają protokół, a potem protokoły te są zatwierdzane przez komisje okręgowe i w ostateczności przekazywane są do PKW celem sporządzenia zbiorczego zestawienia wyników. Jeżeli zaś któryś z kandydatów, przedstawiciel któregoś z komitetów wyborczych lub zwykły obywatel jest z wyniku wyborów niezadowolony, to w zależności od rodzaju wyborów wyniki tychże może zaskarżyć do Sądu Najwyższego lub do Sądu Okręgowego, w przypadku wyborów samorządowych. Jeżeli w cały proces wyborczy jest transparentny to możemy powiedzieć, że mamy do czynienia z wolnymi wyborami. Jeżeli zaś w trakcie procesu wyborczego pojawiają się instytucje których powstanie i sposób funkcjonowania budzi poważne zastrzeżenia, to o wolnych wyborach mowy być już nie może. Podobnie jak przy wyborze nowych sędziów przez KRS. Tam również istnieją poważne wątpliwości zarówno co do samego powołania organu jakim jest obecna KRS, jak i procedur oraz kryteriów jakie są tam stosowane. Zawsze jest tak, że duża dowolność i lekceważenie ustalonych jasnych zasad prowadzi w rezultacie do wypaczenia wyników i mianowania lub wyboru tych którzy mianowani i wybrani nigdy być nie powinni.
Nowelizacja kodeksu wyborczego przeprowadzona ostatnio doprowadziła do rozmontowywania procedur wyborczych przez ustawodawcę. Po prostu „wykręcano” kolejne bezpieczniki.
Pierwszym bezpiecznikiem który usunięto aby utrudnić prawidłowe sporządzenie protokołu przez komisję obwodową była zmiana ustalenia ważności głosu. Przed nowelizacją aby oddać głos ważny należało postawić znak X w świetle kratki, teraz aby głos był ważny, w świetle kratki muszą przecinać się co najmniej dwie linie. Ta drobna zmiana powoduje dowolność interpretacji, a co za tym idzie trudność w prawidłowym sporządzeniu protokołu przez komisje obwodowe.
Kolejnym bezpiecznikiem była wymiana komisarzy wyborczych, która odbyła się pod dyktando ministra MSWiA przy całkowitej bierności PKW. Kandydaci na komisarzy nie muszą już byćprzy tym niezawisłymi sędziami. Powinni posiadać jedynie wykształcenie wyższe prawnicze oraz dawać „rękojmię należytego pełnienia tej funkcji” (!), a wraz z wymianą komisarzy wyborczych zmieniono ich kompetencje nadano dodatkowe uprawnienia.
Następnym bezpiecznikiem który został usunięty jest zmiana składu PKW. W dotychczasowych przepisach w skład PKW wchodzili sędziowie SN, TK i NSA. Po zmianach 7 kandydatów do składu PKW będzie wskazywał Sejm i po jednym TK i NSA, czyli w skład nowej PKW wejdą nominaci partyjni, a nie niezależni sędziowie.
Wreszcie ostatni z rozmontowanych bezpieczników to powstanie w Sądzie Najwyższym nowej izby - Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, w skład której wejdą właśnie powołani przez Prezydenta RP sędziowie, wyłonieni przez KRS w trybie „przyspieszonym”, ze złamaniem wszelkich standardów demokratycznego państwa prawna, co w sposób oczywisty nasuwa skojarzenia z upolitycznieniem wyborów. Izba ta będzie w przyszłości stwierdzać ważność wyborów i rozpoznawać protesty wyborcze, a dodatkowo orzekać w przedmiocie prawidłowości finansowania kampanii wyborczych poszczególnych komitetów wyborczych, co w skrajnym wypadku może doprowadzić przy niezatwierdzeniu sprawozdania finansowego i do zniknięcia danego ugrupowania politycznego na długi czas ze sceny politycznej.
W tym miejscu system się domyka, ciąg technologiczny działa. Kontrolę nad systemem wyborczym przejmują politycy i to na każdym szczeblu od komisarzy po Sąd Najwyższy. Obywatele nie mają gwarancji, że nadal w naszym kraju będą odbywać się wolne demokratyczne wybory. Tak jak nie mają już gwarancji, że sądy w Polsce są niezależne a sędziowie niezawiśli.
Jedyną szansą na przeprowadzenie wolnych, transparentnych wyborów i na istnienie wolnych sądów, jest współdziałanie wolnych ludzi. Dlatego też oprócz tego, że wszyscy powinniśmy pójść do wyborów i zamanifestować jako obywatele, że chcemy brać czynny udział w kształtowaniu przyszłości naszego kraju, naszych małych ojczyzny, to dodatkowo winniśmy zaangażować się w ogólnopolski monitoring wyborów.
„ Jeszcze dzień, jeszcze dwa wszystko się odmieni,(..) Jeszcze dzień, jeszcze dwa, gdy nie braknie nam wiary„ śpiewał kiedyś Jacek Kaczmarski. Dlatego też w imię wiary obywateli w lepsze jurto zachęcam, nie tylko do biernego oddania głosu w wyborach, ale też do zaangażowania się bezpośrednio w prace komisji obwodowych jako społeczni obserwatorzy wyborów, czy też mężowie zaufania.