Czy Zgromadzenie Ogólne Przedstawicieli Sędziów okręgu łódzkiego jest jeszcze organem kolegialnym?
W dniu 20 marca 2019 r. Zgromadzenie Ogólne Przedstawicieli Sędziów okręgu łódzkiego podjęło z miażdżącą przewagą głosów uchwalę o odroczeniu opiniowania kandydatów na sędziów (32 za uchwałą, 2 przeciw, 4 wstrzymujące). Po podjęciu uchwały niemalże wszyscy członkowie Zgromadzenia opuścili salę (został prezes, wiceprezes, protokolant i dwóch sędziów). Pomimo tego Przewodniczący Zgromadzenia Ogólnego Prezes Sądu Okręgowego w Łodzi Michał Błoński zarządził głosowanie w celu zaopiniowania kandydatów z udziałem 1 członka Zgromadzenia. W efekcie każdy z kandydatów otrzymał 1 głos.
Czy takie działanie oznacza, że przewodniczący organu kolegialnego może zignorować jego decyzję i z udziałem jednego członka przejąć ustawowe obowiązki tego organu?
Teoretycznie odpowiedź wydaje się być oczywista, ale po wydarzeniach z 20 marca może warto sięgnąć do podstaw i przytoczyć definicję organu kolegialnego ujmowanego jako wieloosobowa, zorganizowana instytucja utworzona na podstawie prawa, wspólnie podejmująca decyzje i solidarnie ponosząca odpowiedzialność (zob. E. Zieliński, Nauka o państwie i polityce, Wyd. IV, Warszawa 2006, s. 177).
Niewątpliwie zgromadzenie ogólne jest organem kolegialnym a jego uchwały zapadają bezwzględną większością głosów (art. 35 § 7 zd. 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych, Dz.U.2019.52 t.j. z dnia 2019.01.11, dalej usp).
Prezes Michał Błoński jako Przewodniczący Zgromadzenia Ogólnego uznał, że uchwała większości nie może pozbawić innych sędziów ich ustawowego prawa do opiniowania kandydatów. Argumentacja ta budzi zdziwienie. Po pierwsze, uchwała nie pozbawia sędziów ich ustawowego prawa do opiniowania kandydatów, gdyż dotyczy jedynie odroczenia opiniowania do konkretnie wskazanego w niej zdarzenia (orzeczenie TSUE). Po drugie, na tym polega funkcjonowanie Zgromadzenia Ogólnego jako organu kolegialnego, że uchwały zapadają bezwzględną większością głosów (art. 37 § 7 zd.1 usp) czyli mniejszość uczestników musi podporządkować się decyzji większości. Warto przypomnieć też, że głosowanie to jedna z technik podejmowania decyzji przez organy kolegialne, polegająca na tym że grupa osób przez indywidualny akt wyrażenia woli każdego z jej członków dokonuje wyboru jednej lub kilku spośród przestawionych propozycji bądź też od takiego wyboru się powstrzymuje.
Jak wynika z definicji organu kolegialnego członkowie zgromadzenia wspólnie podejmują decyzje i solidarnie ponoszą odpowiedzialność. Z pewnością decyzja o odroczeniu opiniowania kandydatów nie jest decyzją prostą i korzystną dla samych sędziów, gdyż po kilku latach blokowania wolnych stanowisk przez władzę wykonawczą braki kadrowe są bardzo odczuwalne na każdym szczeblu sądownictwa powszechnego. Pomimo tego przedstawiciele Sądu Okręgowego w Łodzi i przedstawiciele sądów rejonowych wchodzący w skład zgromadzenia wspólnie zdecydowali, że chcą poczekać z opiniowaniem kandydatów do rozstrzygnięcia TSUE, a zasadniczym motywem była obawa przed jeszcze większym chaosem prawnym gdyby okazało się, że obecne procedury skutkują nienależytym umocowaniem wybranych sędziów. Zwłaszcza, że w dniu 12 marca 2019 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał orzeczenie w sprawie GUÐMUNDUR ANDRI ÁSTRÁÐSSON przeciwko Islandii (sygn. 26374/18), w której uznał, że naruszenia procedury powoływania sędziów na stanowiska sędziowskie prowadzą do naruszenia prawa do Sądu w rozumieniu art. 6 §1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
W trakcie Zgromadzenia Ogólnego w dniu 20 marca 2019 r. podważona została kompetencja organu samorządu sędziowskiego do podjęcia decyzji w kwestii formalnej (odroczenie opiniowania). Jest to o tyle zaskakujące, że nigdy dotąd nie budziło wątpliwości, iż zgromadzenie ogólne może być z jakiejś przyczyny odroczone. To samo odnosi się do pozytywnej kompetencji organu samorządu sędziowskiego dotyczącej opiniowania kandydatów. Niekiedy w szczególnych okolicznościach uzasadnione może być odroczenie jej wykonania. Na zasadzie analogii można odwołać się do innego ciała kolegialnego, jakim jest Krajowa Rada Sądownictwa. Z ustawy wynika jedynie jej pozytywna kompetencja do rozpatrywania i oceny kandydatów do pełnienia urzędu na stanowiskach sędziów (art. 3 pkt 1 ust. 1 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o Krajowej Radzie Sądownictwa,Dz.U.2019.84 t.j. z dnia 2019.01.16, dalej ustawa o KRS). Brak jest przepisu, który pozwoliłby KRS odroczyć ocenianie kandydatów, a takie sytuacje zdarzały się, gdy np. zaistniała potrzeba ich wysłuchania. Legalność odroczenia wykonania ustawowego obowiązku KRS nie budziła nigdy wątpliwości. Trudno też wyobrazić sobie sytuację, że KRS jako organ kolegialny podejmuje bezwzględną większością głosów decyzje o odroczeniu opiniowania określonych kandydatów, a jej Przewodniczący postanawiania umożliwić jednemu jej członkowi wyrażenie opinii o kandydatach i traktuje to jako stanowisko KRS.
Nie potrafię, zatem znaleźć przyczyn faktycznych i prawnych dla zarządzenia głosowania z udziałem jednego członka i wbrew uchwale Zgromadzenia Ogólnego podjętej bezwzględną większością głosów. Zwłaszcza, że dla każdego prawnika powinno być oczywiste, że decyzja organu kolegialnego podjęta w przewidzianej prawem formie wiąże wszystkich jej członków nawet jeżeli byli jej przeciwni.