Encyklopedia prawa wg pana Niedzielaka
Organ podający się za sąd, był łaskaw opublikować na stronie internetowej SN pisemne wyjaśnienie (zwane mylnie uzasadnieniem) procesów myślowych trzech panów (Niedzielaka, Wytrykowskiego i Sobutki)
Click to access ii%20do%2074-20-1.pdf
Lektura to przykra i wielce zasmucająca. Jak można przypuszczać, autorem tych wywodów jest pan Piotr Niedzialak. Doprawdy trudno pojąc jak można wiele lat sprawować urząd sędziego, zbierać pozytywne oceny swojej pracy i napisać (i podpisać) się pod czymś takim. Jak już wskazywałem, moja osobista diagnoza (na zasadzie tele-porady, bez potrzeby osobistego kontaktu z dotkniętym przypadłością) jest taka, że Piotr Niedzialak cierpi na przewlekły (w jego przypadku zaostrzony) zespół (syndrom) Alei Ujazdowskich. Jest to ciężka choroba, która nie leczona w porę (dość radykalnymi środkami, takimi jak natychmiastowe przerwanie urzędniczej kariery i powrót na stanowisko sędziego liniowego w macierzystym sądzie) może doprowadzić do śmierci zawodowej zaatakowanego sędziego. Tak się stało niestety w przypadku Piotra Niedzielaka, kiedyś sędziego, dziś nie-sędziego pracującego w nie-sądzie.
Analizując efekty procesów myślowych trzech panów nie-sędziów z izby dyscyplinarnej, którym pan Niedzielak nadał formę pisemną można pokusić się o odtworzenie świata prawa wg Piotra Niedzielaka.
Sędzia – pracownik z wykształceniem prawnym podległy ministrowi i zależny od prokuratora
Immunitet – trudne słowo, jeszcze trudniejsze pojęcia, niejasna funkcja, a przede wszystkim zbędna przeszkoda w pracy prokuratury. Immunitet sędziów służy temu żeby pan Niedzialak i jego koledzy mogli pokazać że pracują i za coś te skromne 140% pensji sędziego SN biorą.
Prokuratura – najważniejszy organ w postępowaniu karnym i w ogóle w całym systemie prawnym. Obowiązkiem sądu i sędziego jest pilnować na każdym kroku interesu prokuratury, ułatwiać jej pracę i nie przesadzać z krytyką.
Sądowa kontrola decyzji prokuratora – instytucja dziwna, w zasadzie zbędna. Należy podchodzić do niej bardzo ostrożnie, tak aby uchylając postanowienie prokuratora (co powinno być absolutnym wyjątkiem) nie powiedzieć nić konkretnego czy nie daj Boże krytycznego.
Konstytucyjnie gwarantowana niezależność sądów – następne pytanie proszę.
Jawność postępowania sądowego w rozumieniu Konstytucji i Konwencji – patrz wyżej.
Art. 95b par 1 kpk – oj tam, oj tam, powinien Tuleya uważać na to co mówi, to miałby spokój.
Kontrolna, nadrzędna rola sądu nad prokuraturą – ***** kpk
Konstytucja, Europejska Konwencja Praw Człowieka, prawo wspólnotowe – a co na to pan Zbyszek?
Autoironia – stosowany niekiedy przez pana Niedzialaka zabieg redakcyjny, mający na celu ocenę czy osoby czytające jego przemyślenia mają poczucie humoru. Na przykład gdy czytają taki fragment wywodów byłego sędziego:
„Nie ma bowiem żadnych
okoliczności wskazujących na to, że działanie prokuratora ma służyć innym celom,
niż tylko i wyłącznie określonym w Kodeksie postępowania karnego w związku z
dostatecznie uzasadnionym podejrzeniem naruszenia przepisów obowiązującego
prawa karnego.„
Lżenie sędziów – nazywanie rzeczy po imieniu, nazywanie bezprawia bezprawiem i jasne mówienie kto ponosi odpowiedzialność za szykanowanie sędziów. Uwaga pan Piotr bardzo jest tu przewrażliwiony.
Niezawisłe orzekanie – ale żeby nie zrobić przykrości prokuraturze, panu Bogdanowi i panu Zbyszkowi.
Co jeszcze można powiedzieć? Chyba tylko przytoczyć słowa Wieszcza: Panie Niedzielak, w Pana przypadku wiek męski, to w sferze zawodowej, wiek klęski. Niezależnie od pieniędzy i ładnej togi.
Ale zawsze jest miejsce na uśmiech. Udało mi się zdobyć niepublikowany nigdy wcześniej zapis przebiegu narady panów z izby dyscyplinarnej. Nie pytajcie skąd to mam.