List otwarty sędziego Gąciarka do Przewodniczącej Dagmary Pawełczyk-Woickiej

Pani Dagmara Pawełczyk-Woicka Przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa

Szanowna Pani Przewodnicząca !

Jak zapewne się Pani orientuje, pilnie i uważnie śledzę Pani poczynania urzędowe. A jak Pani dobrze wie, jest co śledzić ! Do niedawna, dzięki osobom desygnowanym do tzw. izby dyscyplinarnej obradującej w gmachu SN, miałem dużo czasu na zapoznawanie się na bieżąco z Pani licznymi osiągnięciami. Dziś, choć już wróciłem do wykonywania obowiązków służbowych, nadal staram się nie przegapić Pani najważniejszych czynności.

I muszę szczerze, otwarcie przyznać, że z tym Ferkiem, to nie ma ani Pani, ani kierownictwo SO w Krakowie lekko. Niepokorny, uparty, niereformowalny wręcz. A do tego po świecie sobie jeździ, kartki wysyła i biurko do przewodniczącego odsyła. Cytując klasyka: Jak tu żyć?

Pozwoli Pani, że udzielę Jej kilku życzliwych rad: Po pierwsze, warto czytać dokumenty w wytworzeniu których (lub przynajmniej ich akceptacji) jako Prezes SO w Krakowie miała Pani zapewne udział - mam na myśli sądowy Regulamin porządku i bezpieczeństwa. Po drugie, zanika dziś już w społeczeństwie szlachetny zwyczaj wysyłania do znajomych kartek z pozdrowieniami. Powinna Pani poczuć się wyróżniona, że sędzia z Pani sądu wysyła Pani z dalekich stron widokówki. Mówię serio. Ja na przykład, kartek od niego nie dostałem. Sama więc Pani widzi, że coś szczególnego Panią spotkało. Po trzecie, sędzia Ferek wysyłając kartki z wyjazdów, na których oddaje się (przyznam, nie do końca zrozumiałej dla mnie) pasji biegania maratonów, propaguje w ten sposób zdrowy styl życia. Zamiast więc narzekać na aktywnego Ferka, może warto pokazać członkom gremium, którym Pani kieruje, że oprócz codziennej wytężonej pracy w potęgowaniu chaosu w polskim Wymiarze Sprawiedliwości i pozbawianiu Polaków prawa do legalnie powołanego, bezstronnego sądu z niezawisłym sędzią, warto zadbać o zdrowie! A ruch to zdrowie.

Na koniec, ponieważ zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że proces represjonowania, szykanowania i w ogóle zwalczania krnąbrnego Macieja Ferka idzie Pani i Pani pomocnikom jak po grudzie, mały materiał instruktażowy. Może się przyda?

Rzecz bowiem w nie tym, by oceniać krytycznie to co robi Ferek post factum. Trzeba działać zupełnie odwrotnie. Sformułować odpowiednie zarzuty, zanim on coś znów zmajstruje. Dopiero wówczas dopasować do zarzutów osobę. Zaręczam, że Ferek będzie pasował jak ulał.

Pisząc te życzliwe słowa do Pani, przez moment przemknęła mi przez głowę taka myśl: A może to Ferek broni zasad, broni naszego prawa do sądu, o jakim mowa w Konstytucji i EKPC ? I może Ferek po prostu nie godzi się na bezprawie i na zatruwanie polskich sądów osobami powołanymi na swój urząd w sposób sprzeczny z Konstytucją ?

Prosze wybaczyć, coś mi się chyba poplątało.

Miłego oglądania Pani Przewodnicząca! I prosze pamiętać, Pani dokonania nie będą zapomniane, z tej choćby przyczyny, że na to nie zasługują.

Dużo zdrowia życzę (sukcesów zawodowych niestety nie mogę)

Piotr Gąciarek sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie, członek SSP “Iustitia” pozbawiony możliwości wykonywania obowiązków służbowych w okresie od dnia 24.11.2021 do dnia 19.01.2023 przez podających się za sędziów pracowników tzw. izby dyscyplinarnej SN (niebędącej sądem w rozumieniu prawa polskiego i prawa europejskiego) Konrada Wytrykowskiego i Jacka Wygodę oraz współdziałającego z nimi ławnika Jacka Karola Leśniewskiego.

P.S. List traktuję jako otwarty, bo dotyczy Pani działalności publicznej i urzędowej Proszę pamiętać, że nazywam się Piotr Gąciarek, nie Piotr G, niezależnie jaki obieg mego listu Pani zarządzi. Z góry dziękuję.

Piotr Gąciarek
Piotr Gąciarek
sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie