Pani Doktor mruga okiem

https://www.sn.pl/aktualnosci/SitePages/Wydarzenia.aspx?ItemSID=769-0dc69815-3ade-42fa-bbb8-549c3c6969c5&ListName=Wydarzenia

Muszę przyznać, że stopień zdystansowania pani doktor habilitowanej Małgorzaty Manowskiej od istoty tego, co się dzieje z polskim Wymiarem Sprawiedliwości jest zadziwiający, wręcz godny podziwu. Równie niesamowita jest u pani doktor Manowskiej selektywność postrzegania świata, a szczególnie dostrzeganie zagrożeń dla niezawisłości sędziowskiej tam, gdzie ich być (z samej defnicji) nie może i ignorowanie rzeczywistych ataków na prawo sędziów do orzekania w zgodzie z własnym sumieniem.

Małe przypomnienie:

  1. Na początku politycy złamali Konstytucję przerywając kadencję 15 członków KRS będących sędziami.
  2. Potem politycy wbrew Konstytucji, odczytywanej w całości i życzliwie, a nie instrumentalnie, wybrali 15 bliskich sobie sędziów
  3. Jednego z sędziów do nowej krs wybrano przy złamaniu zapisów ustawy zmieniającej ustawę o KRS (ustawy samej w sobie sprzecznej z Konstytucją) Poza umysłem samego zainteresowanego 28 minus 5 nijak nie daje 25., Może jednak pozostaję w błędzie i to wiecznie radosny i pobudzony prezes Nawacki ma rację?
  4. Tak wybrana neo krs zasłynęła przeprowadzeniem skandalicznych konkursów na wolne miejsca do Sądu Najwyższego w 2018 roku. Wypowiedział się na ten temat i TSUE i NSA.
  5. Ciało zwane krs podjęło szereg uchwał o przedstawieniu do awansu na wolne miejsca osób dość często niewyróżniających się kwalifikacjami i doświadczeniem, lecz mających inne cenne walory. Najwyżej na giełdzie stały bliskie związki z eks. podsekretarzem Piebiakiem.
  6. Nielegalnie wybrana krs złożona dziwnym trafem w dużej mierze z sędziów zawdzięczających swoją pozycję stanowisko i pieniądze Zbigniewowi Ziobrze podjęła uchwałę także o przedstawieniu kandydatury, wówczas sędzi Sądu Apelacyjnego w Warszawie, Magłorzaty Manowskiej na urząd sędziego SN.
  7. Będąc już w SN, w wątpliwy sposób Małgorzata Manowska została powołana na stanowiska Pierwszego Prezesa. Zawdzięcza to iście kapralskiemu prowadzeniu obrad Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN przez Aleksandra Stępkowskiego, który czując imperatyw zrealizowania woli politycznej tych co rządzą parł do przodu nie zaprzątając sobie głowy jakimiś tam uchybieniami formalnymi.
  8. Będąc powołana na urząd sędziego SN Małgorzata Manowska wielokrotnie publicznie broniła sędziów przed atakami na ich prawo do niezawisłego orzekania. Tak było gdy nieustraszeni prokuratorzy z WSW PK zapragnęli poznać lepiej motywy, które skłoniły sędziów krakowskich do orzekania w sprawie prokuratora Krasonia przeciwko Prokuraturze. Nie inaczej było gdy niejaki prokurator Dariusz Ziomek (panie Dariuszu, historia, ludzie, a mam nadzieję że także procedury i instytucje, nie zapomną Panu tego) postanowił uczynić przestępcę z Igora Tuleyi za to że ów mało delikatnie obszedł z gruntu słuszna decyzją prokuratury żeby nie badać sprawy głosowania w Sali Kolumnowej. Jak bowiem wiadomo (i co było aż nadto wyraźnie widać w telewizji) było ono w oczywisty sposób proceduralne i faktycznie prawidłowe. Przepraszam coś mi się teksty pomieszały. To był fragment biogramu pani doktor Małgorzaty z czasów po przywróceniu praworządności.
  9. Za szczególny punkt honoru pani doktor Manowska uczyniła sobie obronę państwa z izby dyscyplinarnej. Osobom tym jest obecnie bardzo przykro. Są w dramatycznej sytuacji. Prawie nikt ich nie lubi. Poza beneficjentami pseudoreformy Wymiaru Sprawiedliwości nikt ich nie uważa za sędziów. Ostatnio nawet promotor ich karier i niekwestionowany autorytet prawny i moralny (w kręgach zbliżonych do izby dyscyplinarnej), Zbigniew, Zawsze Mam Rację, Ziobro zaatakował ich zbytnią samowolę w orzekaniu.

A teraz czas na podsumowanie.

Szanowna Pani Doktor! W imię obrony swojego własnego mocno wątpliwego statusu w Sądzie Najwyższym, w imię obrony własnej kariery, zbudowanej na znajomości i poparciu Zbigniewa Ziobry, broni Pani złej sprawy i ludzi niezasługujących ani na szacunek ani na obronę.


Jestem głęboko przekonana, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego jest w pełni niezależna w sprawowaniu ustawowo jej przypisanej jurysdykcji, a sędziowie tej Izby są w pełni niezawiśli w orzekaniu.

Odpowiem Pani tak:

Jestem głęboko przekonany, że zamieszczając takie właśnie słowa na stronie Sądu Najwyższego, skompromitowała Pani urząd Pierwszego Prezesa SN, podważyła własny (całkiem znaczący) dorobek sędziego sądów powszechnych różnego szczebla i zwyczajnie okryła się niesławą.

Złych ludzi, niszczących podstawy ustroju naszego Państwa, zastraszających sędziów i wysługujących się politykom, wobec których czuć muszą wdzięczność, nie można bronić. Chyba, że podejmie się Pani w przyszłości bycia obrońcą któregoś z 12 panów izbiarzy lub izbiarki Małgorzaty Bednarek. Ale oni nie zasługują nawet na postępowanie dyscyplinarne. Bo prawdziwe, rzetelne i uczciwe postępowanie dyscyplinarne jest zarezerwowane dla sędziów. Dla psudosędziów, lubiących zabawy w przebieranki jest tylko jedno wyjście – odejście w niesławie, bez prawa do stanu spoczynku.

Warto być przyzwoitym, choć nie zawsze się to opłaca – tak mówił Władysław Bartoszewski.

Dziś są takie czasy, że osoba powołana do kierowania Sądem Najwyższym broni ludzi którzy nigdy nie stali się sędziami tego sądu, niszczą niezależność sądów i niezawisłość sędziów, a ich uporczywa i szkodliwa działalność godzi wręcz w podstawy pomyślności i dobrobytu naszego kraju. Broni Pani ich, bo w ten sposób broni Pani własnych złych wyborów. To się Pani opłaca.

Stawanie w obronie zasad, obrona bezpodstawnie (i nielegalnie) represjonowanych Pawła Juszczyszyna czy Igora Tuleyi, krytyka poczynań Piotra Schaba i jego pomocników czy brak zgody na to jak Zbigniew Ziobro i podlegli mu karierowicze z Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej, zastraszają sędziów co nie orzekają po ich myśli, nie opłaca się. Takie czasy.

Pani wybrała. Proszę nie liczyć na szacunek. Na to trzeba zasłużyć.

Dla Pani krótki film o tym co warto (i trzeba) bronić w dzisiejszym świecie. Choć sam nie wiem, może Pani to już oglądała, przed zamieszczeniem swego oświadczenia w sprawie izby dyscyplinarnej?

Okiem Sędziego
Okiem Sędziego
Głos przedstawiciela III władzy, sędziego praktyka z kilkunastoletnim doświadczeniem
Przejdź do oryginalnej publikacji