O strachu i populizmie

O strachu i populizmie.

Każdy obywatel mniej więcej rozumie co to jest demokracja. I chociaż każdy może znaleźć w niej swoje (dodane) wartości, demokracja jest w istocie udziałem obywateli w życiu publicznym oraz redystrybucją dóbr i ich alokacją. Chodzi zatem o to, by dobra (w tym prawa i obowiązki) były przez rządzących w równym stopniu udzielane każdemu obywatelowi i każdej obywatelce. Problem pojawia się gdy następuje konflikt praw z demokracją - tak jak obecnie w Polsce. Ostatnie przypadki powrotu do ,,miękkiego" autorytaryzmu ujawniły pewien schemat: od żądań o ład demokratyczny, grupy społeczne przechodzą do żądań formułowanych w kategoriach praw człowieka. Świadczy to o tym, że zawodzi demokratyczna nadzieja i oczekiwania a pojawiają się wezwania do walki z wykluczeniem i praw do rozwoju. Czy możemy mówić o ,,nieliberalnej demokracji" ? (pojęcie stworzone przez Fareeda Zakarie). Wspólną cechą nieliberalnych , populistycznych ,,demokracji" jest wiara przywódców , że wyborcze zwycięstwo daje im nieograniczoną władzę. Historia uczy, że wielu z autorytarnych władców próbowało znieść podział władz i przejąć kontrolę nad wszystkimi niezależnymi instytucjami - w tym nad sądownictwem. Populistyczni przywódcy rządzą poprzez strach by zaprezentować się jako jedyni, którzy są w stanie chronić społeczeństwo przed wyimaginowanym zagrożeniem. Właśnie strach ma kluczowe znaczenie zarówno w dyktaturze i demokracji populistycznej.

Z jedną różnicą: dyktator mówi : ,,Bój się mnie bo inaczej cię skrzywdzę " a populistyczny przywódca powie ,,Bój się ich ,a ja cię ocalę". Populistyczni przywódcy wmawiają, że wychodzą naprzeciw preferencjom większości obywateli.

W praktyce i ,,demokracje" nieliberalne i populistyczne usprawiedliwiają łamanie praw człowieka powołując się na rzekomy ,,interes narodu".

Nie bójmy się zatem nie bać.

(art. również na podstawie opracowań prof. Wiktora Osiatyńskiego - przyp. autora)

Jarosław Konopka
Jarosław Konopka
sędzia Sądu Rejonowego we Włocławku