Prokuratora Walendzika niepokoje

Życie nie znosi próżni. Kilka dni spokoju – gdy nieoceniony zastępca Radzik chwilowo odpoczywa – i już jest o kim pisać. Prokurator Walendzik, Michał Walendzik z Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej. Człowiek na miarę czasów w których przyszło nam żyć, człowiek do zadań specjalnych. Warto obserwować błyskotliwie rozwijającą się karierę pana prokuratora. Naprawdę warto. Bo jest co podziwiać. Metodyka pracy i swoista, niepojęta dla mnie (ale kładę to na karb jakiejś swojej osobistej ułomności) dociekliwość.

Najpierw przecieki do zaprzyjaźnionych (z szefami pana prokuratora jak można sądzić, bo przecież nie z nim samym) mediów. Potem zarzuty. A na koniec sprawdzamy w domu sędzi Morawiec (akurat o 6.30 agenci CBA mieli wolny termin) jak to z tym opracowaniem było. Prawda, że logiczne, praktyczne i profesjonalne?

Ale i inne dokonania naszego asa z WSW muszą budzić jak nie zachwyt to przynajmniej podziw. Nie wiem czy u Czytelników, ale u przełożonych prokuratora Walendzika z pewnością. Już na początku maja 2018 roku media informowały o tym jak w areszcie traktowano byłego prezesa SA w Krakowie Zebrania sędziów sędziów Sądu Okręgowego i Apelacyjnego w Krakowie 24 i 28 maja 2018 roku podjęły uchwały wyrażające sprzeciw wobec szykan stosowanych względem sędziego Krzysztofa S. Wydaje się to wszystko jakoś logiczne? Są niepokojące informacje podane przez media, jest reakcja zebrań sędziów. Ale nie dla każdego. Dzielni śledzczy z WSW, a wśród nich nieustraszony prokurator Walendzik zadali sobie wiele trudu by dociec skąd bodajże 100 sędziów z obu sądów wiedziało, to co w uchwale zapisało. Ech nie jest łatwo być dziś prokuratorem, a pełnić służbę w WSW to już w ogóle wyzwanie tylko dla najbardziej wytrwałych i odpornych. W czym wytrwałych i na co odpornych, to już musicie sobie drodzy Czytelnicy odpowiedzieć sami.

Nie wiem jak wygląda prokurator Walendzik, nie wiem także jakiej muzyki lubi słuchać po zakończeniu swej trudnej i niewdzięcznej pracy. Ale pewnie lubi dobrze zjeść. I tak sobie wyobrażam: Idzie prokurator Walendzik główną ulicą miasta, garnitur ma na sobie i tak sobie nuci…

Odkąd oskarżyłem ciebie

Nie mogę jeść, nie mogę spać

Jak do tego doszło, nie wiem?

Kariera o sobie dała znać

Co poradzić mogę na to

Że przeszukanie zrobię właśnie dziś

Że w sercu moim jest lato

A w moich aktach jesteś ty

Przez twe zarzuty surowe oszalałem

Pieniądze chyba moim oczom oddały cały blask

A ja serce poklasku spragnione Zbyszkowi oddałem

Tak oskarżyć można tylko raz

Jeden podpis twój wystarczy

I moja kariera złapie rytm

O twe skazanie będę walczył

O skazanie walczyć to nie wstyd.

Okiem Sędziego
Okiem Sędziego
Głos przedstawiciela III władzy, sędziego praktyka z kilkunastoletnim doświadczeniem
Przejdź do oryginalnej publikacji