Spisane będą czyny i rozmowy
Haniebne czyny ludzi, którzy zapomnieli o sędziowskim etosie, o istocie bycia sędzia i o tym czym jest niezależność sądu są spisywane na bieżąco, nie pójdą w zapomnienie i będą świadectwem, gdy przyjdzie czas odpowiedzieć za dzisiejsze wysługiwanie się politykom, a zwłaszcza jednemu z nich, mającemu obsesję na punkcie sądów i sędziów. Trudniej będzie spisać słowa wypowiadane przez rzecznika Schaba czy też jego zastępców, ale wystarczy aż nadto tego co panowie ci wyrażają na co dzień na piśmie. Od dawna z politycznego tercetu rzeczników pierwszej lokaty nie opuszcza wierny i oddany podwładny prezesa Solidarnej Polski, Przemysław W. Radzik. Panie Przemku, nie tylko Zbigniew, Zawsze Mam Rację, Ziobro obserwuje Pąńskie dokonania. Sędziowie także. A mamy dobrą pamięć.
Mała dygresja. Jestem od dawna fanem Budki Suflera. Jej wokaliście, Krzysztofowi Cugowskiemu jestem w stanie wybaczyć wiele. Nawet publiczne nawoływanie do głosowania na Mariana Krzaklewskiego (w wyborach prezydenckich) i bycie niegdyś senatorem partii obecnie rządzącej.
W tym absolutnym klasyku z 1975 roku Budka śpiewała:
Największa rzecz, swego strachu mur obalić
Odpadnie stu, lecz następni pójdą dalej
Pierwszy odpadł, ale utrzymał się na linie, rzecz znamienna alpinista i himalaista, sędzia Paweł Juszczyszyn. Domagał się prawdy w sprawie list poparcia sędziowskich członków neo-krs.
Po nim byli sędziowie z SA w Katowicach i z SO w Krakowie i z SO w Olsztynie.
W sierpniu 2021 sędzia Jacek Tyszka z SO w Warszawie, choć wiedział czym ryzykuje, dał świadectwo swojego sprzeciwu wobec bezprawia spod znaku neo-krs.
Potem sędzia Adam Synakiewicz z SO w Częstochowie uchylił wyrok wydany przez neo-sędziego. Został odsunięty na miesiąc od orzekania przez Z. Ziobrę. Po powrocie do pracy, uchylił kolejny wyrok neo-sędziego.
Sędzia Marta Pilśnik z SR dla Warszawy Śródmieścia wiedziała o tym wszystkim, ale uchyliła areszt w sprawie prokuratora, któremu nie został uchylony immunitet przez sąd. Została odsunięta na miesiąc od orzekania przez Z. Ziobrę.
Sędzia Maciej Ferek z SO w Krakowie wiedział o tym co spotkało sędziów Pilśnik i Synakiewicza, ale uchylił orzeczenie neo-sędziego. Został najpierw przez szkolną koleżankę ministra Ziobry, prezes SO w Krakowie, Dagmarę Pawełczyk-Woicką odsunięty na miesiąc od orzekania a następnie zawieszony (i pozbawiony 40% wynagrodzenia) przez podających się za sędziów SN, izbiarzy Ryszarda Witkowskiego i Jacka Wygodę oraz ławnika Michała Górskiego.
O szykanach wobec sędziów PiIlśnik i Synakiewicza wiedziała także sędzia Agnieszka Niklas-Bibik. Ale uchyliła wyrok wydany przez neo-sędziego. Została odsunięta od orzekania na miesiąc przez prezesa SO w Słupsku Andrzeja Michałowicza, męża zasiadającej w neo-krs sędzi Joanny Kołodziej-Michałowicz.
O odsunięciu sędziego Ferka od orzekania przez prezesa SO w Krakowie, o losach sędziów Synakiewicza, Pilśnik i Niklas-Bibik wiedział dobrze sędzia Maciej Rutkiewicz z SR w Elblągu. Mimo to umorzył postępowanie w sprawie prokuratora, któremu sąd nie uchylił immunitetu. Podający się za sędziów SN izbiarze Małgorzata Bednarek i Jarosław Duś oraz ławnik Maciej Molczyk zawiesili go, odbierając 40% wynagrodzenia. A wcześniej gorliwa prezes SR w Elblągu (ta od zamykania tóg w szafach) Agnieszka Walkowiak na miesiąc odsunęła od czynności służbowych.
O tym wszystkim wiedział (w tym o trwającym posiedzeniu izby dyscyplinarnej w sprawie sędziego Ferka) sędzia Krzysztof Chmielewski z SO w Warszawie. Wiedział, ale wyłączył neo-sędzię od orzekania w sprawie. Podwładny prezesa Solidarnej Polski Przemysław W. Radzik odsunął go za to na miesiąc od orzekania.
Na rzęsach szron, inni już idą dalej
Na twarzy śnieg, lecz są nowi, śmiali są
Coraz więcej wiemy. Sędziowie wiedzą, że jest niebezpiecznie. Ale mimo to są nowi i są śmiali.
Paweł Juszczyszyn mówił nie raz: Ta walka jest do wygrania.
Kolejni z sędziów muszą w to uwierzyć.