Ten okrutny Juszczyszyn
Życie płata nam czasem niespodziewane figle. Broniłem na tym blogu i poza nim różnych sędziów i prokuratorów gnębionych przez pomocników i usłużnych wykonawców woli politycznej ministra Ziobry, a teraz przyszło mi bronić przebiegłego Macieja z Warmii.
Pawle, odpuść proszę, nie nękaj więcej prezesa swego!
Pomyśl, siedzi prezes Nawacki w swoim gabinecie i liczy:
„1, 2, 3,..24, 24 i polowa i liczę od nowa…” Nijak mistrz Twittera nie może doliczyć do 25. On tak ciągle liczy, każdego dnia, a Ty nie masz dla niego litości! Tak nie można.
Mężny Maciej, co nikogo nie boi:
- policję na sędziów wezwał
- uchwały podarł
- z urlopu wrócił gdy trzeba było
- delegację Ci cofnął
a tu go taka krzywda spotyka.
Przecież nękając czy wręcz znęcając się nad sędzią Nawackim możesz przeszkadzać mu w takich zajęciach jak:
- pogłębianie jakości swojego orzecznictwa żeby mniej zmieniali, więcej utrzymywali
- pisanie rezygnacji z funkcji prezesa sądu, który za sens swojej misji obrał walkę z większością sędziów
- tworzenie aktu rezygnacji w pracach nielegalnie powołanej krs
- konstruowanie linii obrony w postępowaniu dyscyplinarnym, nie jednym zresztą
A Ty go nękasz!
Przecież on nawet teraz liczy, ciągle liczy…podobno doszedł już do 24,66 sędziego na zgłoszeniu do neokrs.
P.S Panie prezesie Nawacki, nie miałem może piątki z matematyki w liceum ale pamiętam, że 24 razy 1 daje ciągle 24 i za cholerę nie da się tego zmienić na 25. Wiem także, (ale to już bardziej z życia, niż z nauki matematyki), że jak się raz upadnie do poziomu zerowego, to bardzo trudno się odbić. Ale warto próbować.
A może w języku sąsiadów łatwiej pójdzie Panu liczenie, Panie prezesie Nawacki?